Wibo Glamour Nails nr 7 i 3
Cześć, jak za pewne zauważyłyście nie ma u mnie na blogu nic związanego z Halloween. Nie obchodzę nie świętuje i generalnie nie lubie tej tradycji za oceanu wiec nie powielam :) Zdobienia i rozne stylizacje na innych blogach mi sie podobają oczywiscie ale u siebie jakoś tego nie widzę.
Wracając do tematu mam dla Was dziś dwa lakiery z Wibo, kolekcja Glamour Nails to lakiery z lśniącymi drobinkami jak zapewnia producent na buteleczce. Chodzi oczywiscie o nic innego jak shimmer.
Posiadam dwa kolory z tej serii, czerwony ze złotym shimmerem i granatowy ze srebrnymi drobinkami. Kolory podobają mi sie w buteleczkach ale na paznokciach juz nie robią na mnie takiego wrażenia, jest za dużo świecidełek, szczególnie w czerwieni nr 3, dla mnie za kiczowato, nr 7, niebieski jest jeszcze do przeżycia. Na tym niestety nie koniec ich wad, krotki i wąski pędzelek nie ułatwia malowania, do pełnego krycia w obu przypadkach potrzebne sa trzy warstwy, które na szczęście schną przyzwoicie. No i najgorsze juz na drugi dzień pojawiły sie odpryski a przecież nie robiłam ręcznego prania heh. Lakiery można kupić w Rossmannie za 7zl. Pojemność 9,5 ml
nr 3
nr 7
A Wam jak sie podobają te lakiery? Miałyście juz z nimi do czynienia? Ja sie niestety rozczarowałam.
I pytanie na koniec, zrobilam przeglad kolorowki, jestescie ciekawe moich kolorych kosmetykow? I mojej pielegnacji wlosow, zaczekam przygode z olejowaniem ich.
Wracając do tematu mam dla Was dziś dwa lakiery z Wibo, kolekcja Glamour Nails to lakiery z lśniącymi drobinkami jak zapewnia producent na buteleczce. Chodzi oczywiscie o nic innego jak shimmer.
Posiadam dwa kolory z tej serii, czerwony ze złotym shimmerem i granatowy ze srebrnymi drobinkami. Kolory podobają mi sie w buteleczkach ale na paznokciach juz nie robią na mnie takiego wrażenia, jest za dużo świecidełek, szczególnie w czerwieni nr 3, dla mnie za kiczowato, nr 7, niebieski jest jeszcze do przeżycia. Na tym niestety nie koniec ich wad, krotki i wąski pędzelek nie ułatwia malowania, do pełnego krycia w obu przypadkach potrzebne sa trzy warstwy, które na szczęście schną przyzwoicie. No i najgorsze juz na drugi dzień pojawiły sie odpryski a przecież nie robiłam ręcznego prania heh. Lakiery można kupić w Rossmannie za 7zl. Pojemność 9,5 ml
nr 3
nr 7
A Wam jak sie podobają te lakiery? Miałyście juz z nimi do czynienia? Ja sie niestety rozczarowałam.
I pytanie na koniec, zrobilam przeglad kolorowki, jestescie ciekawe moich kolorych kosmetykow? I mojej pielegnacji wlosow, zaczekam przygode z olejowaniem ich.
Czerwień boska, choć niebieski też jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńNiebieski bardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMnie się bardziej podoba czerwony ;) Ja mam złoty z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńWłaściwie obydwa mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńOba mi się podobają, ale nie aż tak, że muszę je mieć ;p
OdpowiedzUsuńGranatowy.rzadzi!ale ja generalnie za czerwonymi lakierami nie przepadam;)
OdpowiedzUsuńjakoś średnio przypadły mi do gustu...
OdpowiedzUsuńmi tez sie srednio podobaja jakos
UsuńAkurat ten Wibo mi się nie podoba ;)
OdpowiedzUsuńw buteleczkach bardziej mi sie podobaly :)
UsuńGranatowy kupiłam przedwczoraj mimo, że wcześniej się na Wibo przejechałam (konkretnie na jakości). Granat w połączeniu tak pięknie skrzących się złotych drobinek to strzał w dziesiątkę! Kicz? No cóż, nie trzeba nim malować wszystkich paznokci ale osobiście lubię, kiedy coś skrzy i migocze mimo, że zazwyczaj maluję pazurki lakierami bez dodatków, a perłowych i metalicznych nie cierpię. Jestem na tak :))
OdpowiedzUsuń