Golden Rose Care+Strong nr 128
Przybywam dziś do Was w to niedzielne pochmurne popołudnie z lakierem, który kupiłam zupełnie przypadkiem. Przemiła pani na wyspie GR wcisnęła mi go mówiąc ze jest idealny do frencza bo jedna warstwa nie kryje białej kreski. Taaa!
Mowa o cielistym, kryjącym lakierze z Golden Rose Care+Strong o numerze 128. To seria lakierow z odzywka i utwardzaczem, nie zawierają toluenu i formaldehydu. Kryc nie kryje oczywiscie i biała kreskę owszem będzie widać ale jedna warstwa zostawia mega smugi bo to nie cielisty kolor przecież ehh te sprzedawczynie. Nie mniej jednak nie żałuje zakupy i kolor sprawdza sie pod warunkiem ze położymy dwie warstwy, które ku mojemu zdziwieniu dobrze kryje :) Emalia ma kolor bardzo delikatnego różu, takiego pastelowego. Bardzo mi sie podoba chociaż to zupełnie nie moj gust. Lakier ma dobra konsystencje, rozprowadza sie dobrze jak na pastelowy kolor, schnie przyzwoicie, zmylam go po dwóch dniach bo były odpryski. Pojemność 11ml, pędzelek wąski owalny. Ogólnie całość prezentuje sie bardzo przyjemnie, fajna odmiana od ciemnych i kolorowych lakierów. Żeby nie było nudno i za spokojnie położyłam na niego jeszcze różowe piórka tez z GR ale jakoś nie powiedziałam wow na widok paznokci. A wam jak sie podoba? Lepsza wersja "goła" czy z piórkiami? Oceńcie same po zdjęciach.
Mowa o cielistym, kryjącym lakierze z Golden Rose Care+Strong o numerze 128. To seria lakierow z odzywka i utwardzaczem, nie zawierają toluenu i formaldehydu. Kryc nie kryje oczywiscie i biała kreskę owszem będzie widać ale jedna warstwa zostawia mega smugi bo to nie cielisty kolor przecież ehh te sprzedawczynie. Nie mniej jednak nie żałuje zakupy i kolor sprawdza sie pod warunkiem ze położymy dwie warstwy, które ku mojemu zdziwieniu dobrze kryje :) Emalia ma kolor bardzo delikatnego różu, takiego pastelowego. Bardzo mi sie podoba chociaż to zupełnie nie moj gust. Lakier ma dobra konsystencje, rozprowadza sie dobrze jak na pastelowy kolor, schnie przyzwoicie, zmylam go po dwóch dniach bo były odpryski. Pojemność 11ml, pędzelek wąski owalny. Ogólnie całość prezentuje sie bardzo przyjemnie, fajna odmiana od ciemnych i kolorowych lakierów. Żeby nie było nudno i za spokojnie położyłam na niego jeszcze różowe piórka tez z GR ale jakoś nie powiedziałam wow na widok paznokci. A wam jak sie podoba? Lepsza wersja "goła" czy z piórkiami? Oceńcie same po zdjęciach.
Bardzo lubię lakiery z Golden Rose ;) A ten jest śliczny, delikatny - czyli taki jakie lubię najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńostatnio sie przekonalam do tej firmy jakos
UsuńUbrany wyglada lepiej:) jak dla nnie to taki lakier bazowy. Tylko w nim czulabym sie tak golo i caly czas ciesze sie, ze nie mam pracy, ktora wymagalaby noszenia takiego mani:D
OdpowiedzUsuńdla mnie tez za spokojny kolor
UsuńŚliczny, taki bardzo delikatny ;) Z tymi piórkami wygląda też całkiem przyjemnie, ale chyba sam najbardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńpiękny ten kolor! :) chyba sobie go kupię;)
OdpowiedzUsuńLooks so cool with glitter on the tips!
OdpowiedzUsuńfajny nudziak:)
OdpowiedzUsuń