essence color&go fiolecik
Dziś nie typowy jak dla mnie manicure bo kupiłam pierwsza
matowa bazę w moim życiu ale nie o niej dzisiaj. W roli główniej dzisiaj
essence color&go 132 break through, piękny
głęboki fiolet, przyznam ze mój ulubiony odcień. Buteleczka szklana o pojemności
8ml z nakrętka w kolorze lakieru, dla mnie fajna sprawa bo w koszyczku łatwiej
mi znaleźć go. Dość szeroki i plaski pędzelek ułatwia malowanie paznokci,
lakier bardzo dobrze się rozprowadza, czasem smuży niestety. Do pełnego krycia
wystarcza 2-3 warstwy. I na tym koniec pochwal bo niestety trzyma się max 2 dni
a czasem już po jednym odpryskuje, czy tylko mój egzemplarz tak ma czy
wszystkie? Tak piękny kolor a tak krótko się trzyma buu. Dziś połączyłam go z
moim ulubionym essence color&go 103 space queen. Na koniec resztę paznokci pokryłam
matowym topem z lovely , jak wam się podoba to połączenie? Brokatowe paznokcie wykończyłam
topem z Manhattan pro shine moim ulubionym swojego czasu. Jako bazę używam odzywkę z Eveline Nail Therapy Efekt jak z
salonu.
Matowa baza z lovely bardzo mi sie spodobala, ma kolor mleczny w buteleczce, po nalozeniu na paznokcie chwile jest blyszczaca a po chwili robi sie matowa i schnie w sekudne doslownie.
świetny kolor, no i pokaźna kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, jeśli masz ochotę :)
http://psychodelax3.blogspot.com/2013/08/pierwsze-rozdanie-imieninowe.html