Eveline MiniMax 817 i 831
Witam Was serdecznie w poniedzialkowe popołudnie. Dziś przybywam z recenzja dwóch lakierów firmy która bardzo bardzo lubię. Bedzie to fiolet 817 i jasna szarość 831 w wersji błyszczącej, matowej i z kropeczkami a co! Zapraszam do lektury.
Jak zapewne wiecie lakiery z serii MiniMax bardzo lubię ale te dwa egzemplarze nie spisały sie tak idealnie jak poprzednie buteleczki. Zaczynając od cech wspólnych to oba lakiery maja po 5ml pojemnosci, wygodna nakrętkę i proporcjonalny do wielkości buteleczki pędzelek, bardzo wygodny swoja droga. Oba lakiery kupiłam w drogerii Blue po ok 5zł. Numer 817 to jasny intensywny fiolet, powiedziałabym ze o żelkowym wykonczeniu. Konsystencja dość rzadka, trzeba nakładać 3 cienkie warstwy lub 2 grubsze bo będą prześwity i smugi. Plus za to ze szybko schnie. 831 to jasna szarość o kremowym wykonczeniu, która dla odmiany jest dość gęsta i tez nie łatwa do pomalowania. Kryje po jednej warstwie ale po dwóch uzyskujemy ładniejszy kolor. Nie wiem czy zmienili skład lakierów ostatnio bo długo ich nie kupowałam czy trafiły mi sie takie egzemplarze. Ogólnie jestem zadowolona i wybaczam wszystkie wady bo bardzo mi sie podobają te kolory no i mam sentyment do tych lakierów, a Wam jak sie podobają? Koniecznie dajcie znac w komentarzach.
dawno nie było pazurków w macie :)
dla tych co wytrwali do końca kropeczki <3 wiem ze nie sa idealne ale nie robie ich za często :/
Jak zapewne wiecie lakiery z serii MiniMax bardzo lubię ale te dwa egzemplarze nie spisały sie tak idealnie jak poprzednie buteleczki. Zaczynając od cech wspólnych to oba lakiery maja po 5ml pojemnosci, wygodna nakrętkę i proporcjonalny do wielkości buteleczki pędzelek, bardzo wygodny swoja droga. Oba lakiery kupiłam w drogerii Blue po ok 5zł. Numer 817 to jasny intensywny fiolet, powiedziałabym ze o żelkowym wykonczeniu. Konsystencja dość rzadka, trzeba nakładać 3 cienkie warstwy lub 2 grubsze bo będą prześwity i smugi. Plus za to ze szybko schnie. 831 to jasna szarość o kremowym wykonczeniu, która dla odmiany jest dość gęsta i tez nie łatwa do pomalowania. Kryje po jednej warstwie ale po dwóch uzyskujemy ładniejszy kolor. Nie wiem czy zmienili skład lakierów ostatnio bo długo ich nie kupowałam czy trafiły mi sie takie egzemplarze. Ogólnie jestem zadowolona i wybaczam wszystkie wady bo bardzo mi sie podobają te kolory no i mam sentyment do tych lakierów, a Wam jak sie podobają? Koniecznie dajcie znac w komentarzach.
dawno nie było pazurków w macie :)
dla tych co wytrwali do końca kropeczki <3 wiem ze nie sa idealne ale nie robie ich za często :/
Śliczne. Muszę w końcu dorwać ten top matujący :-)
OdpowiedzUsuńkoniecznie :D
UsuńPodoba mi się to połączenie kolorów :) Z minimaxów mam błękit i jestem dosyć zadowolona, choć z trwałością u mnie nie szaleje ;)
OdpowiedzUsuńja na trwałość nie narzekam
UsuńMatowa wersja rządzi, a z kropeczkami to już w ogóle;)
OdpowiedzUsuńz kropeczkami super :)
OdpowiedzUsuńFiolet piękny! W macie wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne duo i tak wszystko razem współgra.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to połączyłaś :), też mam ten fiolet z Eveline.
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie i ciekawe kolory. Wersja z kropeczkami najlepsza :) W swojej kolekcji nie mam żadnego minimaxa, czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
UsuńSzary mat mi się podoba.
OdpowiedzUsuńLubię te lakiery Eveline, właśnie pisałam o piątce <3
OdpowiedzUsuńTwoje tez fajne
UsuńSzary jest piękny!
OdpowiedzUsuń