piaskowiec z lovely nr 3
W końcu udało mi się dorwać w swoim Rossmanie lakier lovely
Baltic Sand czyli lakier piaskowy, posypka cukrowa czy lakier strukturalny jak
kto woli. O piaskach chyba już na blogach jest napisane wszystko co można ale i
ja dodam swoje trzy grosze a co! To mój drugi tego typu lakier tej firmy tym
razem o nr 3 czyli ni to niebieski ni błękit a najszybciej turkus z małymi drobinkami
srebra, które ładnie połyskują w słońcu. Niestety mój aparat nie oddaje w pełni koloru.
Standardowo lakier lovely w buteleczkę 8ml z gruba nakrętka,
pędzelek szeroki rozcapierzony, w czerwonym lakierze tej serii to samo było. Nie
utrudnia to malowania ale trzeba uważać bo dużo się nabiera na pędzelek lakieru. Pełne krycie
uzyskujemy po 2 warstwach. Mega plusem jest to bardzo szybko schnie, naprawdę bardzo
szybko J trwałość bardzo dobra dopiero po 5 dniach ścierają się
koncowki, nie ma mowy o odpryskiwaniu. Przy zmywaniu trzeba się trochę namęczyć
bo ciężko schodzi ale uważam ze i tak warto. Podsumowując fajny lakier o
piaskowej fakturze i fajnym kolorze.
Mam ten lakier, jest chyba najgorzej zmywającym się brokatem z jakim się spotkałam... Piękny kolor, długo wytrzymuje na paznokciach, ale te zmywanie mnie jednak zniechęca i stoi nieużywany :(
OdpowiedzUsuńa próbowałaś metody z folia alumionowa? ja tak zmywam wszystkie brokaty :) w necie jest duzo napisane na ten temat polecam :)
Usuń