Wibo Holographic nr 2
Witam w poniedziałek, dzisiaj mam dla Was recenzyjne lakieru który narobił trochę szumu w blogosferze ostatnio. Jeśli jesteście ciekawa czy to małe holograficzne maleństwo mnie zachwyciło czytajcie dalej.
Jakiś czas temu jak Wibo wrzuciło na swoje fb wiadomość o holograficznych lakierach, każda blogerka czekała niecierpliwie az sie pojawia w szafach w Rossmannie. Jakież było moje rozczarowanie jak sie okazało ze lakiery maja 5ml i kosztują ok 12zl. Jak za takie maleństwo to zdecydowanie za dużo ale tak lubię lakiery holograficzne ze wzięłam dwa. W domu na wzorniku okazało sie ze to holo kryje dopiero po 4 warstwach, obraziłam sie na niego wrzuciłam do szuflady i nie wyciągałam przez parę tygodni. Na ig dziewczyny wrzucały zdjęcia z tym holo na ciemniej bazie i wyglądał fajnie wiec i ja postanowiłam dać mu drugą szanse. Tak więc pomalowałam paznokcie czarnym lakierem GR jedna warstwa i jedną warstwą srebrnym holo Wibo. Efekt końcowy nie powala, nie jest to typowe holo, najładniej wygląda w słońcu ale w cieniu juz praktycznie nie widać tego efektu. Koniec końców czarne paznokcie oproszone srebrnym brokatem na sylwestra idealne. Pędzelek jest krótki, spłaszczony i równo przycięty, konsystencja lakieru nie jest za rzadka a ni za gęsta. Wysycha w przyzwoitym tempie, ze zmywaniem nie było większych problemów. Jak sie Wam podoba? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Jakiś czas temu jak Wibo wrzuciło na swoje fb wiadomość o holograficznych lakierach, każda blogerka czekała niecierpliwie az sie pojawia w szafach w Rossmannie. Jakież było moje rozczarowanie jak sie okazało ze lakiery maja 5ml i kosztują ok 12zl. Jak za takie maleństwo to zdecydowanie za dużo ale tak lubię lakiery holograficzne ze wzięłam dwa. W domu na wzorniku okazało sie ze to holo kryje dopiero po 4 warstwach, obraziłam sie na niego wrzuciłam do szuflady i nie wyciągałam przez parę tygodni. Na ig dziewczyny wrzucały zdjęcia z tym holo na ciemniej bazie i wyglądał fajnie wiec i ja postanowiłam dać mu drugą szanse. Tak więc pomalowałam paznokcie czarnym lakierem GR jedna warstwa i jedną warstwą srebrnym holo Wibo. Efekt końcowy nie powala, nie jest to typowe holo, najładniej wygląda w słońcu ale w cieniu juz praktycznie nie widać tego efektu. Koniec końców czarne paznokcie oproszone srebrnym brokatem na sylwestra idealne. Pędzelek jest krótki, spłaszczony i równo przycięty, konsystencja lakieru nie jest za rzadka a ni za gęsta. Wysycha w przyzwoitym tempie, ze zmywaniem nie było większych problemów. Jak sie Wam podoba? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Zapraszam przy okazji na mojego facebooka i instagrama tam jako pierwsze dowiecie sie o nowościach :)
